.

.

czwartek, 24 marca 2016

God Påske - czyli Wesołych Świąt

Święta Wielkanocne na obczyźnie stały się już dla nas normą, a może bardziej koniecznością. Bo jak ograniczoną ilością urlopu obdzielić cały rok?
My Polacy świętujemy biesiadnie, za stołem, z masą jedzenia. To czas aby nadrobić rodzinno -towarzyskie zaległości, by w gronie rodzinnym złapać oddech, nawet gdy to łapanie oddechu wiąże się ze staniem przy garach, mieszaniem, pieczeniem, ubijaniem.
I ja też staję przy garach, chociaż kucharka ze mnie tęga nie jest (dosłownie i w przenośni hah) i mieszam w tychże garach i chyba  z jakimś nawet skutkiem, skoro jeszcze nikt się nie potruł :P.
 I co roku mówię sobie ostatni raz, koniec, szlus, .... w przyszłym roku wynajmujemy hyttę (domek w górach, nad jeziorem czy obojętnie gdzie) i grillujemy jak tubylcy.

poniedziałek, 14 marca 2016

,,Kobieta się stała,,

Andrzej Poniedzielski napisał :
,,Gdyby kobietę abstrakcyjnie przewiesić przez trzepaka ramę
I tak dokładnie i solidnie to zrobić, co z dywanem
To uleciałyby razem z wiatrem: obłuda, fałsz i pruderia
Zarozumialstwo i obżarstwo, pycha, egoizm, kokieteria
Te wszystkie: czemu tyle palisz?, te wszystkie: znowu piłeś
Te wszystkie: odłóż tę gazetę i znowu masła nie kupiłeś
Te wszystkie spazmy, te migreny, te wszystkie: ach, och, mój Boże
Jaka ja jestem nieszczęśliwa, cóż ja na siebie włożę
I ta niedobroć, brak zrozumienia i dusza nieliryczna
I ten despotyzm, brak litości, pustość, oziębłość,
niejednokrotnie erotyczna
Gdyby to wszystko gnane wiatrem jak pył i kurz uleciało
To tylko to, co miłe, dobre, nienaruszone by zostało
A więc: wrażliwość, mądrość, dobroć, czułość i nieszarzyzna
I przedsiębiorczość i subtelność czyli po prostu...
Mężczyzna ! ,,

poniedziałek, 7 marca 2016

Grypobranie z paracetem jako daniem głównym.

Sponiewierała mnie grypa, tak jak nie przymierzając jakiegoś menelka spod sklepu najtańszy bełcik. Chociaż nie... menelek to jakąś przyjemność z tego ma, a ja? oj... w zasadzie żadnej. Tyle, że w oskrzelach grała taka orkiestra dęta, że niech się Górny ze swoją chowa.
I człowiek nawet by pochorował w spokoju, i odpoczął, i doszedł do siebie, ale... norweski system leczniczy na to nie pozwoli.
Pierwsza wizyta u lekarza. Diagnoza-grypa, syrop na kaszel i pracet (nasz paracetamol). I jeszcze lekarz zaszalał, aż dwa dni zwolnienia dał. A i krew z paluszka pobrał, chyba po to by uzasadnić wysokość rachunku.